Zarejestrowanch Uzytkowników: 21
Nieaktywowany Użytkownik: 0
Najnowszy Użytkownik: Karolina K
Klasa VII na wycieczce w GDYNI!
Paulina Bernhagen: Najbardziej podobało mi się Centrum Nauki, gdzie byliśmy na warsztatach „Chemia pod napięciem”, a potem zwiedzaliśmy wystawy; miałam możliwość jeżdżenia na wózku inwalidzkim i zrozumiałam dzięki temu, jak się czują i jakie mają problemy osoby niepełnosprawne.
Julia Rohde: Podobało mi się w Centrum Nauki – szczególnie kabina, gdzie można było sprawdzić, co się dzieje podczas trzęsienia ziemi i stanowisko z rowerkami sprawnościowymi. A w „Akwarium” ekspozycje z kolorowymi rybkami, rozgwiazdami i innymi zwierzętami wodnymi. A na „Darze Pomorza” robiliśmy sobie wspólne zdjęcia – było ciekawie i interesująco!
Kajetan Pastwa: Najbardziej z całej wycieczki podobał mi się „Dar Pomorza”, ponieważ został on żartobliwie nazwany przez nas „Titanikiem” i mamy wiele zdjęć z naśladowaniem jednej ze scen.
Ewelina Ordon: Najbardziej podobało mi się w Centrum Nauki: symulacja trzęsienia ziemi, zjeżdżalnia „grzyb”, pomieszczenia, gdzie można tańczyć jako kościotrup i kabina fotograficzna, w której można zobaczyć, jak się będzie wyglądać na twarzy za 10, 20, 30… lat!
Julia Kałdowska: W Centrum Nauki podobał mi się samochód, do którego można było wsiąść , zapiąć pasy i poczuć się jak prawdziwy kierowca! Oraz łóżko fakira z gwoździami.
Amelia Wesołowska: Najbardziej w Centrum Nauki podobała mi się zjeżdżalnia w kształcie grzyba oraz pomieszczenie lustrzane i symulacja trzęsienia ziemi.
Michał Zabrocki: W Centrum „Experyment” najbardziej podobała mi się kabina, która symulowała trzęsienie ziemi w 6 stopniach natężenia.
Dawid Mania: W Centrum Nauki miałem okazję jeździć wózkiem inwalidzkim, pokonywać przeszkody, a także spodobała mi się symulacja trzęsienia ziemi. A w Akwarium Gdyńskim zobaczyłem meduzy, na statku „Dar Pomorza” zwiedzaliśmy pokoje oficerskie, gdzie były stare sprzęty i maszyny do pisania.
Kinga Brus: Najbardziej na wycieczce podobała mi się symulacja trzęsienia ziemi w Centrum Nauki i zjeżdżalnia w kształcie grzyba, a także warsztaty „Chemia pod napięciem”.
Mikołaj Łepek: Na statku „Dar Pomorza” czułem się dziwnie, ponieważ wszystkie pomieszczenia były takie malutkie i starodawne, a liny, które trzymały statek przy brzegu – takie grube! W Gdyńskim Akwarium również było super, ponieważ było dużo różnych ryb, m.in. szczupaki!
Oskar Wróbel: W Centrum Experyment najbardziej podobały mi się warsztaty „Chemia pod napięciem”, jak uzyskiwaliśmy z ziemniaków prąd i zmienialiśmy kolor jakiejś substancji. I jeszcze podobał mi się symulator trzęsienia ziemi na najwyższym poziomie, ponieważ nie dało się ustać!
Dominik Stosik: W Centrum Nauki podobał mi się „Nos”, który wdychał i wydychał piłeczki oraz zjeżdżalnia i rowerki.
Arek Platta: Podobał mi się „Dar Pomorza”, bo można było z jego pokładu zobaczyć meduzy w wodzie…
Kamil Kutcman: Na wycieczce wszystko mi się podobało, a najbardziej w „Akwarium” krokodyle i żółwie.
Marta Ebertowska: Na wycieczce było bardzo ciekawie. W Centrum Nauki najbardziej podobał mi się „rowerek” - można było sprawdzić swoja kondycję: jak najszybciej pedałować, by wyprzedzić przeciwnika. Na „Darze Pomorza” robiliśmy sobie z przyjaciółmi zdjęcia na tle morza. W Akwarium Gdyńskim były fantastyczne ryby, także młody krokodyl! Ryby miały przepiękne kolory i wzory. Ta wycieczka była wspaniała!
Maciek Brus: Na początku pojechaliśmy do Centrum Nauki, tam najbardziej podobała mi się jazda jeepem, ponieważ jechało się nim, jak prawdziwym samochodem. Potem pojechaliśmy na „Dar Pomorza”, gdzie robiliśmy sobie dużo zdjęć. A ostatnią atrakcją było Gdyńskie Akwarium – był tam prawdziwy aligator!
Dominik Garusiński: Byliśmy na statku i MC’Donaldzie.
Estera Wawszczyk (wychowawca): Wycieczka sprawiła wszystkim uczestnikom wiele przyjemności. Każdy znalazł coś interesującego dla siebie! W Centrum Nauki najbardziej intrygująca dla mnie była wizyta w kabinie fotograficznej, gdzie można było zobaczyć siebie, swoją twarz za wiele, wiele lat – szokujące wrażenie (!). Niezwykłe też było przeżycie trzęsienia ziemi o różnym natężeniu. Niesamowite i dziwne było także zobaczenie swojej sylwetki - ale tylko w formie szkieletu!