Klasa VII na wycieczce w GDYNI!
Dodane przez Katarzyna Cybulska dnia 28/09/2017

We wtorek 26. września 2017 uczniowie klasy VII PSP w Osiecznej wyjechali na wycieczkę do Gdyni. W planie znalazło się: zwiedzanie Centrum Nauki „Experyment” i udział w warsztatach „Chemia pod napięciem” (możliwość wykonywania doświadczeń przez każdego uczestnika), zwiedzanie wystaw i zapoznanie z fauną akwenów z całego świata w Gdyńskim Akwarium oraz wejście na statek „Dar Pomorza” (możliwość obejrzenia ładowni i maszynowni, kajut oficerskich i mostka kapitańskiego).

A tak wspominają wycieczkę niektórzy jej uczestnicy:...


Rozszerzona zawartość newsa
Paulina Bernhagen: Najbardziej podobało mi się Centrum Nauki, gdzie byliśmy na warsztatach „Chemia pod napięciem”, a potem zwiedzaliśmy wystawy; miałam możliwość jeżdżenia na wózku inwalidzkim i zrozumiałam dzięki temu, jak się czują i jakie mają problemy osoby niepełnosprawne.

Julia Rohde: Podobało mi się w Centrum Nauki – szczególnie kabina, gdzie można było sprawdzić, co się dzieje podczas trzęsienia ziemi i stanowisko z rowerkami sprawnościowymi. A w „Akwarium” ekspozycje z kolorowymi rybkami, rozgwiazdami i innymi zwierzętami wodnymi. A na „Darze Pomorza” robiliśmy sobie wspólne zdjęcia – było ciekawie
i interesująco!


Kajetan Pastwa: Najbardziej z całej wycieczki podobał mi się „Dar Pomorza”, ponieważ został on żartobliwie nazwany przez nas „Titanikiem” i mamy wiele zdjęć z naśladowaniem jednej ze scen.

Ewelina Ordon: Najbardziej podobało mi się w Centrum Nauki: symulacja trzęsienia ziemi, zjeżdżalnia „grzyb”, pomieszczenia, gdzie można tańczyć jako kościotrup i kabina fotograficzna, w której można zobaczyć, jak się będzie wyglądać na twarzy za 10, 20, 30… lat!

Julia Kałdowska: W Centrum Nauki podobał mi się samochód, do którego można było wsiąść , zapiąć pasy i poczuć się jak prawdziwy kierowca! Oraz łóżko fakira z gwoździami.

Amelia Wesołowska: Najbardziej w Centrum Nauki podobała mi się zjeżdżalnia w kształcie grzyba oraz pomieszczenie lustrzane i symulacja trzęsienia ziemi.

Michał Zabrocki: W Centrum „Experyment” najbardziej podobała mi się kabina, która symulowała trzęsienie ziemi w 6 stopniach natężenia.

Dawid Mania: W Centrum Nauki miałem okazję jeździć wózkiem inwalidzkim, pokonywać przeszkody, a także spodobała mi się symulacja trzęsienia ziemi. A w Akwarium Gdyńskim zobaczyłem meduzy, na statku „Dar Pomorza” zwiedzaliśmy pokoje oficerskie, gdzie były stare sprzęty i maszyny do pisania.

Kinga Brus: Najbardziej na wycieczce podobała mi się symulacja trzęsienia ziemi w Centrum Nauki i zjeżdżalnia w kształcie grzyba, a także warsztaty „Chemia pod napięciem”.

Mikołaj Łepek: Na statku „Dar Pomorza” czułem się dziwnie, ponieważ wszystkie pomieszczenia były takie malutkie i starodawne, a liny, które trzymały statek przy brzegu – takie grube! W Gdyńskim Akwarium również było super, ponieważ było dużo różnych ryb, m.in. szczupaki!

Oskar Wróbel: W Centrum Experyment najbardziej podobały mi się warsztaty „Chemia pod napięciem”, jak uzyskiwaliśmy z ziemniaków prąd i zmienialiśmy kolor jakiejś substancji.
I jeszcze podobał mi się symulator trzęsienia ziemi na najwyższym poziomie, ponieważ nie dało się ustać!


Dominik Stosik: W Centrum Nauki podobał mi się „Nos”, który wdychał i wydychał piłeczki oraz zjeżdżalnia i rowerki.

Arek Platta: Podobał mi się „Dar Pomorza”, bo można było z jego pokładu zobaczyć meduzy w wodzie…

Kamil Kutcman: Na wycieczce wszystko mi się podobało, a najbardziej w „Akwarium” krokodyle i żółwie.

Marta Ebertowska: Na wycieczce było bardzo ciekawie. W Centrum Nauki najbardziej podobał mi się „rowerek” - można było sprawdzić swoja kondycję: jak najszybciej pedałować, by wyprzedzić przeciwnika. Na „Darze Pomorza” robiliśmy sobie z przyjaciółmi zdjęcia na tle morza. W Akwarium Gdyńskim były fantastyczne ryby, także młody krokodyl! Ryby miały przepiękne kolory i wzory. Ta wycieczka była wspaniała!

Maciek Brus: Na początku pojechaliśmy do Centrum Nauki, tam najbardziej podobała mi się jazda jeepem, ponieważ jechało się nim, jak prawdziwym samochodem. Potem pojechaliśmy na „Dar Pomorza”, gdzie robiliśmy sobie dużo zdjęć. A ostatnią atrakcją było Gdyńskie Akwarium – był tam prawdziwy aligator!

Dominik Garusiński: Byliśmy na statku i MC’Donaldzie.

Estera Wawszczyk (wychowawca): Wycieczka sprawiła wszystkim uczestnikom wiele przyjemności. Każdy znalazł coś interesującego dla siebie! W Centrum Nauki najbardziej intrygująca dla mnie była wizyta w kabinie fotograficznej, gdzie można było zobaczyć siebie, swoją twarz za wiele, wiele lat – szokujące wrażenie (!). Niezwykłe też było przeżycie trzęsienia ziemi o różnym natężeniu. Niesamowite i dziwne było także zobaczenie swojej sylwetki - ale tylko w formie szkieletu!